Polska od lat umacnia swoją pozycję jako logistyczne serce Europy. Położenie na skrzyżowaniu kluczowych szlaków tranzytowych, dynamiczny rozwój infrastruktury i rosnący rynek e-commerce uczyniły z naszego kraju kluczowy węzeł w globalnych łańcuchach dostaw. Jednak ten sukces ma swoją cenę. Branża logistyczna działa pod nieustanną presją: rosnące koszty paliwa i pracy, niedobór kierowców, oczekiwania klientów na coraz szybsze i tańsze dostawy oraz gwałtowny wzrost wolumenu przesyłek napędzany przez handel internetowy. W tym niezwykle konkurencyjnym środowisku, tradycyjne metody pracy, oparte na manualnym wprowadzaniu danych i dziesiątkach arkuszy kalkulacyjnych, przestają wystarczać.
W odpowiedzi na te wyzwania, polskie firmy logistyczne coraz odważniej sięgają po technologię, która jeszcze kilka lat temu wydawała się domeną wielkich korporacji finansowych. Mowa o Zrobotyzowanej Automatyzacji Procesów (RPA), czyli armii cyfrowych pracowników, którzy niestrudzenie, 24 godziny na dobę, wykonują najbardziej żmudne i powtarzalne zadania biurowe. To cicha rewolucja, która dzieje się nie na halach magazynowych, lecz na ekranach komputerów spedytorów, dyspozytorów i księgowych. Odkryjmy, w jaki sposób software’owe roboty rewolucjonizują polską logistykę, pozwalając firmom nie tylko przetrwać, ale i dynamicznie rozwijać się w erze cyfrowej.
Zrobotyzowana Automatyzacja Procesów, wbrew swojej nazwie, nie ma nic wspólnego z fizycznymi robotami. RPA to oprogramowanie, które naśladuje działania człowieka na komputerze. Taki cyfrowy „pracownik” potrafi logować się do różnych systemów (np. TMS, WMS, CRM), otwierać e-maile, pobierać załączniki, kopiować dane z jednego programu i wklejać je do drugiego, wypełniać formularze, a nawet podejmować proste decyzje na podstawie zdefiniowanych reguł. Działa na poziomie interfejsu użytkownika, dokładnie tak samo, jak robiłby to człowiek – tyle że szybciej, bezbłędnie i bez przerw na kawę.
Branża TSL (Transport-Spedycja-Logistyka) okazała się dla RPA idealnym poligonem doświadczalnym. Dlaczego? Ponieważ jej krwiobiegiem są dane, a procesy w dużej mierze składają się z powtarzalnych, transakcyjnych czynności. Każde zlecenie transportowe to dziesiątki operacji: przyjęcie zamówienia, wprowadzenie go do systemu, weryfikacja danych, zaplanowanie trasy, komunikacja z przewoźnikiem, monitorowanie statusu, wystawienie faktury. Wiele z tych kroków to manualne „przeklikiwanie się” przez różne aplikacje i przepisywanie informacji, co jest nie tylko czasochłonne, ale i podatne na kosztowne błędy. RPA oferuje na to proste i skuteczne lekarstwo.
Jednak wdrożenie pojedynczych robotów do izolowanych zadań to dopiero początek. Prawdziwa rewolucja zaczyna się, gdy firma zaczyna myśleć o automatyzacji w sposób holistyczny, tworząc cyfrowy ekosystem, w którym ludzie i roboty płynnie ze sobą współpracują. Fundamentem takiego podejścia jest centralizacja zarządzania zadaniami i przepływami pracy. Zanim robot będzie mógł efektywnie przetworzyć zlecenie, ktoś musi to zlecenie przyjąć, zweryfikować i przypisać do odpowiedniego etapu. Platformy do zarządzania pracą, takie jak Bitrix24, pozwalają na stworzenie procesów, w których każde zadanie ma swojego właściciela i termin. Co więcej, wbudowane narzędzia do Automatyzacji dają możliwość tworzenia reguł, które automatycznie uruchamiają kolejne kroki w procesie – na przykład, gdy spedytor oznaczy zlecenie jako „gotowe do fakturowania”, system może automatycznie utworzyć zadanie dla robota RPA, który pobierze wszystkie dane i wygeneruje fakturę. W ten sposób tworzy się spójny, zautomatyzowany łańcuch wartości, w którym człowiek nadzoruje proces i zajmuje się wyjątkami, a technologia wykonuje powtarzalną pracę.
Bitrix24 oferuje RPA i automatyzację workflow, integracje (API), zarządzanie zadaniami i projektami, bezpieczne dyski chmurowe oraz wbudowane raporty i powiadomienia!
Sprawdź Bitrix24 już dziś!Zastosowanie RPA w logistyce jest niezwykle szerokie. Przyjrzyjmy się kluczowym obszarom, w których polskie firmy już dziś odnoszą największe korzyści, wykorzystując narzędzia od liderów rynku, takich jak UiPath, Blue Prism czy Automation Anywhere.
To absolutna podstawa i najczęstszy punkt startowy dla firm rozpoczynających przygodę z RPA. W typowej firmie spedycyjnej zlecenia spływają z wielu źródeł – jako e-maile z załącznikami PDF, pliki Excel, a nawet faksy. Pracownik musi ręcznie otworzyć każdy dokument, odczytać kluczowe informacje (adres załadunku i rozładunku, waga, typ towaru) i wprowadzić je do systemu zarządzania transportem (TMS).
Robot RPA, często wspierany przez technologię optycznego rozpoznawania znaków (OCR), np. od ABBYY, potrafi automatycznie monitorować dedykowaną skrzynkę mailową. Gdy pojawi się nowe zlecenie, bot otwiera załącznik, „czyta” go, wyodrębnia potrzebne dane z niemal 100% dokładnością, a następnie loguje się do systemu TMS i wprowadza zlecenie, naśladując kliknięcia człowieka. Cały proces, który człowiekowi zajmuje kilka minut, robot wykonuje w kilka sekund.
Korzyści: radykalne skrócenie czasu przetwarzania zleceń, eliminacja błędów wynikających z ręcznego przepisywania danych, uwolnienie spedytorów od żmudnej pracy, dzięki czemu mogą skupić się na pozyskiwaniu nowych klientów i optymalizacji transportu.
Klienci w erze e-commerce oczekują informacji o statusie swojej przesyłki w czasie rzeczywistym. Dla firm logistycznych oznacza to konieczność ciągłego logowania się na dziesiątki różnych portali przewoźników, aby sprawdzić, gdzie znajduje się dany transport, a następnie ręczne aktualizowanie statusu we własnym systemie i informowanie klienta.
Można zaprogramować bota, który w regularnych odstępach czasu (np. co 15 minut) będzie logował się na portale wszystkich współpracujących przewoźników. Robot pobiera najnowsze informacje o statusie i lokalizacji przesyłki, a następnie automatycznie aktualizuje te dane w systemie TMS firmy. Co więcej, może on również automatycznie wysyłać spersonalizowane powiadomienia e-mail lub SMS do klienta na kluczowych etapach dostawy (np. „Twoja przesyłka została odebrana”, „Przewidywany czas dostawy: jutro między 10:00 a 12:00”).
Korzyści: znacząca poprawa jakości obsługi klienta (proaktywna komunikacja), redukcja liczby zapytań telefonicznych i mailowych do działu obsługi, zawsze aktualne dane w systemie bez potrzeby ręcznej pracy.
Wprowadź swój adres e-mail, aby otrzymać kompleksowy, szczegółowy przewodnik krok po kroku
Każdy transport generuje górę dokumentów: list przewozowy (CMR), potwierdzenie dostawy (POD), dokumenty celne, faktury. Zarządzanie tym procesem, a zwłaszcza uzgadnianie faktur od podwykonawców z rzeczywistymi danymi zlecenia, to niezwykle czasochłonne zadanie.
Robot może automatyzować cały cykl życia dokumentu. Po otrzymaniu skanu podpisanego listu CMR, bot może automatycznie powiązać go z odpowiednim zleceniem w systemie. Gdy od podwykonawcy wpłynie faktura, robot porówna ją z danymi zlecenia (sprawdzi stawkę, trasę, dodatkowe opłaty). Jeśli wszystko się zgadza, automatycznie przekaże fakturę do płatności w systemie księgowym. Jeśli znajdzie rozbieżność, oznaczy dokument jako wyjątek i przekaże go do weryfikacji przez pracownika.
Korzyści: przyspieszenie cyklu fakturowania i płatności (poprawa cash flow), redukcja kosztów obsługi księgowej, większa dokładność i uniknięcie przepłacania za usługi.
Spedytorzy spędzają znaczną część dnia na wysyłaniu zapytań ofertowych do przewoźników i umawianiu terminów załadunku lub rozładunku w magazynach (tzw. awizacja w okienkach czasowych).
Robot może zautomatyzować proces wysyłania zapytań o fracht. Na podstawie danych zlecenia, bot może wysłać e-maile do predefiniowanej listy przewoźników, a następnie zbierać ich odpowiedzi i prezentować je spedytorowi w formie przejrzystego raportu. W przypadku awizacji robot może logować się do systemów zarządzania oknami czasowymi (np. Time Slot Management) i automatycznie rezerwować dostępne terminy, eliminując potrzebę ręcznego „przeklikiwania” kalendarzy.
Korzyści: oszczędność czasu spedytorów, szybsze pozyskiwanie ofert od przewoźników, unikanie kar za opóźnienia wynikające z braku awizacji.

Choć wiele firm niechętnie dzieli się szczegółami swoich wdrożeń, na rynku pojawiają się już przykłady pokazujące realny wpływ automatyzacji. Wyobraźmy sobie dużą, polską firmę 3PL (operatora logistycznego), która przetwarza kilka tysięcy zleceń dziennie. Wdrożenie zespołu robotów do obsługi zleceń i monitorowania przesyłek pozwoliło jej zredukować czas potrzebny na te operacje o 80% i zmniejszyć wskaźnik błędów niemal do zera. Zespół, który wcześniej zajmował się wprowadzaniem danych, został przeszkolony do ról analityków procesów i kontrolerów robotów, zyskując nowe, cenniejsze kompetencje.
Inny przykład to średniej wielkości centrum fulfillment dla branży e-commerce. W okresach szczytów sprzedażowych, takich jak Black Friday, firma borykała się z ogromnymi problemami w obsłudze skokowego wzrostu zamówień. Wdrożenie RPA do automatycznego pobierania zamówień z platform marketplace (np. Allegro, Amazon) i wprowadzania ich do systemu magazynowego (WMS) pozwoliło na płynną obsługę pików bez konieczności zatrudniania dziesiątek pracowników tymczasowych.
Podstawowe RPA, oparte na sztywnych regułach, to dopiero pierwszy krok na drodze do prawdziwej transformacji. Przyszłość polskiej logistyki i automatyzacji w ogóle, leży w połączeniu siły robotów z zaawansowanymi technologiami sztucznej inteligencji (AI). Mówimy tu o ewolucji w kierunku Inteligentnej Automatyzacji (IA) lub Hiperautomatyzacji, gdzie systemy potrafią nie tylko wykonywać polecenia, ale także uczyć się, rozumieć kontekst i podejmować bardziej złożone decyzje.
Jedną z kluczowych technologii w tym obszarze jest Process Mining (eksploracja procesów). Narzędzia takie jak Celonis czy UiPath Process Mining działają jak rentgen dla firmowych procesów. Analizując cyfrowe ślady pozostawiane przez pracowników w systemach (np. logi z TMS czy WMS), potrafią stworzyć dokładną, wizualną mapę tego, jak procesy wyglądają w rzeczywistości, a nie jak zostały opisane w procedurach. Pozwala to zidentyfikować wąskie gardła, nieefektywności i ukryte odchylenia, zanim jeszcze przystąpi się do automatyzacji. Dzięki temu firmy mogą być pewne, że automatyzują zoptymalizowaną wersję procesu, a nie utrwalają złe nawyki.
Kolejnym krokiem jest wzbogacenie robotów o zdolności poznawcze. Uczenie maszynowe (Machine Learning) pozwala botom wyjść poza proste reguły „jeśli X, to Y”. Model ML, wytrenowany na historycznych danych transportowych, może na przykład przewidywać z dużą dokładnością czas dostawy (ETA), uwzględniając takie czynniki jak pora dnia, warunki pogodowe czy natężenie ruchu. Robot RPA może następnie wykorzystać tę predykcję do proaktywnego informowania klienta o możliwym opóźnieniu. Innym zastosowaniem jest inteligentna alokacja zasobów – algorytm może sugerować spedytorowi optymalnego przewoźnika dla danego zlecenia, bazując na jego historii, cenach i wskaźnikach terminowości.
Równie rewolucyjne jest zastosowanie Przetwarzania Języka Naturalnego (NLP). Standardowe RPA z OCR potrafi odczytać tekst, ale NLP pozwala go zrozumieć. Robot wyposażony w NLP może analizować treść maila od klienta, zrozumieć, czy jest to zapytanie o status, reklamacja czy nowe zlecenie, a następnie skierować sprawę do odpowiedniej osoby lub uruchomić właściwy proces. To otwiera drzwi do automatyzacji znacznie bardziej złożonych interakcji, które do tej pory wymagały ludzkiej interpretacji.
Entuzjazm dla technologii to jedno, ale sukces wdrożenia zależy od strategicznego i uporządkowanego podejścia. Firmy, które odnoszą największe korzyści z RPA, nie traktują jej jako jednorazowego projektu IT, lecz jako ciągły program transformacji biznesowej. Kluczem jest stworzenie odpowiedniego modelu operacyjnego.
Pierwszym krokiem dla większych organizacji jest często powołanie Centrum Doskonałości Automatyzacji (Center of Excellence, CoE). Jest to centralny zespół, w skład którego wchodzą analitycy biznesowi, deweloperzy RPA i architekci IT. CoE odpowiada za tworzenie strategii automatyzacji, identyfikację procesów-kandydatów, ustalanie standardów i dobrych praktyk, a także za zarządzanie całym portfolio robotów. Taki scentralizowany model zapewnia spójność i pozwala uniknąć sytuacji, w której różne działy firmy tworzą na własną rękę nieskoordynowane i niekompatybilne automatyzacje.
Dla mniejszych firm lepszym podejściem może być model federacyjny, gdzie odpowiedzialność jest bardziej rozproszona, a kluczową rolę odgrywają pracownicy (np. doświadczeni spedytorzy), którzy dzięki platformom low-code/no-code (jak UiPath StudioX) są w stanie samodzielnie tworzyć proste automatyzacje na potrzeby własne i swojego zespołu. IT wciąż sprawuje nadzór i dba o bezpieczeństwo, ale inicjatywa i moc tworzenia leży bliżej realnych problemów biznesowych.
Niezależnie od modelu, kluczowe jest staranne wybranie pierwszego projektu pilotażowego. Powinien to być proces, który jest stosunkowo prosty, bardzo powtarzalny i daje szybkie, mierzalne korzyści. Sukces pilota buduje entuzjazm w organizacji i ułatwia pozyskanie wsparcia dla dalszych wdrożeń. Równie ważne jest zdefiniowanie, jak będziemy mierzyć zwrot z inwestycji (ROI). Nie chodzi tu tylko o proste oszczędności kosztowe (tzw. FTE – ekwiwalent pełnego etatu). Należy brać pod uwagę także korzyści „miękkie”: poprawę jakości danych, wzrost satysfakcji klienta, a także podniesienie morale pracowników, którzy zostali uwolnieni od najbardziej nielubianych zadań.
Bitrix24 oferuje RPA i automatyzację workflow, integracje (API), zarządzanie zadaniami i projektami, bezpieczne dyski chmurowe oraz wbudowane raporty i powiadomienia!
Sprawdź Bitrix24 już dziś!Mimo ogromnego potencjału, droga do pełnej automatyzacji nie jest usłana różami. Polskie firmy logistyczne napotykają na szereg barier:
Zrobotyzowana Automatyzacja Procesów nie jest już technologiczną nowinką, lecz sprawdzonym i dojrzałym narzędziem, które staje się kluczowym elementem przewagi konkurencyjnej w polskiej branży logistycznej. W świecie, gdzie liczy się każda minuta i każdy grosz, a błąd w jednym zleceniu może kosztować tysiące złotych, precyzja i szybkość software’owych robotów są nie do przecenienia.
Rewolucja RPA w logistyce to nie wizja przyszłości, to teraźniejszość. Firmy, które już dziś inwestują w automatyzację, budują fundamenty pod logistykę 4.0 – inteligentną, opartą na danych i niezwykle wydajną. To nie jest droga do eliminacji człowieka z procesów, lecz do jego wzmocnienia. Uwalniając ludzi od żmudnej, powtarzalnej pracy, pozwalamy im skupić się na tym, w czym są niezastąpieni: na budowaniu relacji z klientami, kreatywnym rozwiązywaniu problemów i strategicznym planowaniu. Polska logistyka stoi u progu wielkiej transformacji, a cyfrowi pracownicy będą jej cichymi, ale niezwykle potężnymi motorami napędowymi.